- Pewnie, a co masz do zaproponowania? - spytałem lekko się uśmiechając, oczywiście zauważyłem wcześniej jej rumieńce, ale to było seksowne.
- Hm... Co powiesz na pizzę, ale od wczoraj? - zaśmiała się delikatnie, a ja wstałem i podszedłem do niej tak gwałtownie, że dziewczyna ze zdziwienia cofnęła się i natknęła na przeszkodę w postaci blatu. Uśmiechnąłem się zadziornie i schyliłem głowę do jej ucha i najpierw delikatnie dmuchnąłem na jej szyję, a potem szepnąłem.
- Jak dobrze potrafisz całować? - po tych słowach nieznacznie się odsunąłem i czekałem aż zrobi pierwszy krok bądź po prostu mnie spoliczkuje.
Kath?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz