- To poszukaj sobie kogoś, kto będzie chciał to wszystkiego wysłuchiwać, bo ja nie mam na to czasu. - warknęłam i przyspieszyłam kroku, ale on był wyższy i moje pięć kroków to dla niego jeden góra dwa, więc trudno mi było iść szybko, bo on i tak dotrzymywał mi kroku.
- Jak mogę znaleźć sobie kogoś kto mnie wysłucha skoro pierwsza poznana osoba tak bardzo mnie "polubiła". - powiedział naśladując mój ton.
- Ugh. - warknęłam i gwałtownie przystanęłam. - Na serio znajdź sobie, no nie wiem jakąś naiwną laskę, która wysłucha każde twoje słowo i będzie chciała więcej. Uwierz ja się nie nadaję, a teraz idź już sobie.
Chris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz