Dobra. Ten plan w mojej głowie wydawał się lepszy, ale co się stało to się nie odstanie. Miał zamknięte oczy, więc podeszłam i szturchnęłam jego rękę, która w jednej sekundzie zacisnęła się na mojej łydce i pociągnęła do siebie tak, że upadłam na niego upuszczając deskę na jego głowę. Rozbawiło mnie to trochę więc się uśmiechnęłam, ale gdy wygrzebałam się ze śniegu i usiadłam wbiłam w niego dość nieprzyjazny wzrok, na który odpowiedział śnieżką rzuconą mi w twarz.
Chris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz