-Umm...Astrid może pójdziemy do ciebie?-powiedział Logan.
-Jasne-odparłam lekko się uśmiechając. Ruszyliśmy w stronę mojego pokoju.
-Hvorfor tror du alltid kommer hit med ham?-usłyszałam od siostry na powitanie. Powiedziała: Dlaczego zawsze tu z nim przychodzisz? Rzuciłam jej spojrzenie mówiące "Jeszcze jedno słowo a poderżnę ci gardło". Ciri westchnęła i wyszła.
-Chyba niezbyt się ucieszyła, że przyszedłem-powiedział Logan.
-Nie przejmuj się nią. Dla mnie to kawał biczy. Ale i tak ją kocham. Jest moją siostrą-odpowiedziałam. Usiedliśmy na moim łóżku.-Logan?
-Tak?
-Jaką fikcyjną postać zaprosiłbyś na bal?-zapytałam.
-Widzę, że nie jesteś fanką pospolitych pytań-zaśmiał się chłopak.
-Masz słodki śmiech-pomyślałam...O nie. JA TO POWIEDZIAŁAM. DLACZEGO JA TO POWIEDZIAŁAM? Wyszłam pewnie na straszną idiotkę.
<Logan? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz