Poczułam jak się rumienię. Chłopak przestał mnie łaskotać. Zszedł ze mnie.
-Czyli co? Wygrałem?-zapytał unosząc brwi i uśmiechając się.
-Powiedzmy-odpowiedziałam ogarniając włosy do tyłu. Chyba się powtarzam, ale miał naprawdę słodki uśmiech. Przez chwilę wahałam się czy mu o tym powiedzieć ale w końcu stwierdziłam, że wyszłabym na idiotkę.
-To idziemy po następne lody?
-Oczywiście-uśmiechnęłam się. Ruszyliśmy w stronę sklepu. Było bardzo zimno. Przeszedł mnie dreszcz.
-Jeśli ci zimno to mogę ci dać mój szalik-powiedział chłopak.
-Nie dzięki. Jeszcze ty się przeziębisz-odparłam. Weszliśmy do sklepu i kupiliśmy lody. Wracaliśmy już do mojego pokoju kiedy po drodze spotkaliśmy jakiegoś chłopaka. Miał blond włosy i był wyższy ode mnie.
-Hej Logan może przedstawisz mnie swojej koleżance?-zapytał podchodząc do nas.
<Logan? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz