Uśmiechnąłem się lekko i złapałem Astrid za rękę, dziewczyna popatrzyła na mnie lekko zdziwiona ale po chwili i ona się uśmiechnęła. Westchnąłem cicho i poszliśmy przed siebie. Kiedy dotarliśmy do mojego pokoju zastaliśmy tam Kendalla który widząc nas trzymających się za ręce.
- Ummm a wam to co się stało? - zapytał jednocześnie jedząc popcorn, który miał w misce oboj siebie.
- No, jesteśmy razem - odparłem z szerokim uśmiechem.
- Miłość to g*wno - mruknął Knight i ponownie wziął garść popcornu
- Z iloma chłopakami się dzisiaj przelizałeś? - wypaliłem
- Hmmm z pięcioma? - wzruszył ramionami jakby kto było najnormalniejsza rzecz na świecie. W tamtym momencie miałem ochotę strzelić face palma.
Astrid?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz