piątek, 11 września 2015

Od Astrid c.d: Logana

Nagle moje serce zabiło mocniej. Lody. Lody to jedyna ważniejsza rzecz od sportu. Można powiedzieć, że jestem od niech uzależniona.
-Ja ZAWSZE mam ochotę na lody. ZAWSZE-powiedziałam.
-W takim razie możemy iść
-Najpierw to ty musisz iść się przebrać bo zaraz się przeziębisz-odparłam. Z chłopaka ciekła woda. Ruszyliśmy w stronę internatu. Podeszliśmy pod jego pokój
-Wejdź-powiedział otwierając mi drzwi. Usiadłam na jego łóżku. Chłopak poszedł się przebrać. Omiotłam wzrokiem jego sypialnię. Była bardzo schludna. Panował w niej taki porządek. Nie to co w mojej...-Możemy iść.
-Logan...Może kupimy takie lody w pudełku i zjemy je na przykład u mnie?
-Jasne. Skoro chcesz-uśmiechnął się. Poszliśmy do sklepu. Wzięliśmy wielkie czekoladowe lody. Jak ja uwielbiam czekoladowe lody. W sumie....Uwielbiam wszystkie lody. Ruszyliśmy w stronę mojego pokoju. Siedziała tam Ciri. Spojrzała najpierw na mnie a później na Logana
-Gdybym była super świetną siostrą powiedziałabym coś w stylu "Och ktoś mnie wołał...Muszę iść bawcie się dobrze"...Ale ponieważ jestem sobą widzę, że macie randkę czy coś w tym rodzaju więc sobie pójdę bo prędzej czy później wygonilibyście mnie-powiedziała wychodząc z pokoju. Zarumieniłam się lekko. To nie była randka...Chyba...W końcu on traktuje mnie tylko jako przyjaciółkę.

<Logan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz